CocoRosie poznałam stosunkowo niedawno. Duet dość originalnych, może nawet ekstrawaganckich a na pewno wrażliwych sióstr. Ich muzyka idealnie sprawdza się w ciepłe, letnie wieczory przy lampce wina. Przy utworze "Smokey-Taboo" można spać, tańczyć, pisać, płakać... Wypróbowałam ją też przy innych okazjach. A według was, w jakich sytuacjach muzyka ta sprawdziłaby się idealnie?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz